Firma Apple nie będzie dobrze wspominać 2022 roku. Wybuch COVID-19 oraz zamieszki w fabryce w Chinach bardzo wpłynęły na partnera produkcyjnego Apple, firmę Foxconn. Reuters poinformował wtedy, że problemy w fabryce Foxconna mogą zmniejszyć produkcję iPhona o 30%, przed sezonem świątecznym.
Ta sytuacja szczególnie dotknęła Apple, ponieważ stało się to niedługo przed premierą iPhona 14 — i to akurat w okolicach okresu świątecznego, kiedy to sprzedaje się najwięcej telefonów. Co więcej, jak już wcześniej informowaliśmy, modele 14 i 14 Plus nie sprzedają się tak, jak firma by oczekiwała. Z jednej strony, mają one specyfikację praktycznie identyczną jak model 13, a z drugiej, Apple znacznie podniosło ceny, co dodatkowo zniechęca ludzi do wybierania ich produktów.
Co więcej, inwestorzy zaczęli sukcesywnie sprzedawać akcję firmy i od stycznia 2022 roku Apple straciło na wartości okrągły bilion dolarów, czyli z 3 do 2 bilionów.
Reklama: Termowizja i noktowizja
Już w listopadzie 2022 Apple ostrzegał klientów i inwestorów, że sytuacja w Chinach ogranicza jego zdolność do wyprodukowania wystarczającej liczby nowych modeli iPhone 14.
Od października 2022 roku, fabryka Foxconn odpowiedzialna za produkcję iPhona 14 nie przekroczyła 70% swoich zdolności produkcyjnych. Foxconn otrzymał pomoc od innej ze swoich fabryk — najwyraźniej to nie wystarczyło.
