Apple nie chciało zwalniać swoich pracowników tak jak Microsoft czy inne duże firmy. Niestety nawet Apple nie jest odporny na kryzys. Źródła Bloomberg twierdzą, że Apple zwolniło około 100 pracowników, którzy byli zatrudnieni na kontraktach, a nie na etacie. A to wszystko po to, aby „dostosować się do zmian w bieżących potrzebach biznesowych”.
Zwolnienia pracowników nie mają mieć wpływu na premiery nowych produktów. Tim Cook niedawno powiedział, że Apple będzie nadal zatrudniać ludzi, ale będą „bardziej rozważni”, biorąc pod uwagę trudne warunki. Firma zapewniła zwalnianym pracownikom dwutygodniowe wynagrodzenie oraz świadczenia medyczne. Apple pożegnał się z pracownikami w wielu regionach — również w oddziałach w Teksasie i Singapurze.
Przychody wzrosły ze względu na iPhony, niestety reszta urządzeń takich jak Apple Watch czy niektóre usługi ucierpiały z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej. Chociaż Apple nie ma kłopotów finansowych, nie cieszy się nieustannym wzrostem z poprzednich lat. Jeśli Apple faktycznie zwalnia pracowników, firma po prostu dostosowuje się do rzeczywistości, w której nie ma gwarancji stale rosnącą sprzedaż.
